Współautorka pozycji "Jak mówić, żeby dzieci słuchały, jak słuchać żeby dzieci mówiły", która osiągneła międzynarodowy sukces. Wspólnie z Adele Faber prowadzą seminaria z zakresu komunikacji.
Elanie Mazlish ukończyła New York University w dziedzinie sztuk teatralnych, pracowała z dziećmi w takich placówkach jak Grosvenor House, czy Lenox Hill Settlements. Ma trójkę dzieci.http://
Autorki sprzedają w każdej swej książce dokładnie te same pomysły. Skupianie się na emocjach dzieci, akceptowanie ich etc. Zastanawiam się nad długofalową skutecznością ich metod, ponieważ widać, że pokolenie dzisiejszych 20latków i nastolatków jest neurotyczne, skupione na swych emocjach do granic. Młodzi ludzie w kółko podkreślają (a media i internet temu przyklaskują) jak coś zraniło ich emocje, uczucia. UWAGA, nie głoszę tezy, że to panie Faber i Mazlish do tego doprowadziły, zastanawiam się tylko czy ciągłe akceptowanie uczuć dziecka, skupianie się na nich jest w perspektywie czasu dla człowieka dobra. I nie wiem niestety, tak sobie tylko głośno myślę :)
Generalnie treść książki jest ponadczasowa i jest to świetny poradnik dla rodziców. Daje jasno do zrozumienia, że jak zaakceptujemy uczucia u dzieci i wspólnie z nimi popracujemy nad rozwiązaniem problemu to uda się stworzyć dobrą relację rodzic <-> dziecko. Zastrzeżenia mam do formy przekazu. Myślę, że lepiej dałoby się wyszczególnić rzeczy naprawdę ważne od tych wszystkich historyjek oraz przykładów z życia rodziców. Dobrze, że się znalazły w książce, ale są zbyt dominujące i czytając gdzieś gubi się główny wątek, przez co trzeba wielokrotnie wracać do meritum rozdziału.